Na bulwarach wiślanych w Warszawie odsłonięto właśnie wystawę „Marynarze rzeczni. Wczoraj i dziś”. W otwarciu udział wzięła Mariola Chojnacka Dyrektor Generalny z MGMiŻŚ. – Wystawa to odrabianie zaległości z naszej historii. Niewiele osób zna rolę flotylli śródlądowej w Bitwie Warszawskiej. Dlatego tym większa radość, iż Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej może brać udział w tym przedsięwzięciu – powiedziała Mariola Chojnacka.

W hołdzie marynarzom rzecznym

Otwarcie ekspozycji w przeddzień setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej nie jest przypadkowe. Pierwsze starcie na Wiśle w Bitwie Warszawskiej miało miejsce 14 sierpnia 1920 roku. Pod Bobrownikami uzbrojony statek „Moniuszko” bohatersko zmierzył się z bolszewikami, próbującymi przekroczyć Wisłę.

Na posterach, prezentowanych w jednym z najczęściej uczęszczanych przez warszawiaków i turystów miejsc naszej stolicy, przypominamy mało znane, ale ważne epizody z historii ostatnich 100 lat.

Wystawa pokazuje także współczesne oblicze pracy marynarzy śródlądowych Wód Polskich – ich służbę na polskich jeziorach i rzekach pozwalającą na korzystanie z akwenów wszystkim użytkownikom wód.

Organizatorami wystawy są Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz PGW Wody Polskie. Partnerem jest Dzielnica Wisła.

Ekspozycję można oglądać na Bulwarze Jana Karskiego nad Wisłą.

 marynarze

 

Marynarze rzeczni w Bitwie Warszawskiej

W dniach 14-19 sierpnia 1920 r. w kilkunastu potyczkach polscy marynarze obronili wodny szlak komunikacyjny na Wiśle. W Bitwie Warszawskiej 1920 r. walczyli z nawałą bolszewicką m.in. pod Bobrownikami, Wilanowem, Wyszogrodem, Nieszawą, Włocławkiem i Płockiem.  

W walkach wykorzystywano jednostki marynarki śródlądowej do sprawnego przerzucania wojska oraz jako pływające baterie artyleryjskie. Już w 1919 r. na froncie wschodnim z powodzeniem używano łodzi motorowych – uzbrojonych w karabiny maszynowe i małe działka – do osłony desantów piechoty. Znaczące były sukcesy polskich marynarzy pod Horodyszczem i przy odbijaniu Kijowa z rąk komunistów.

Na początku lipca 1920 r. w rejonie Warszawy Polacy mieli do dyspozycji tylko kilkanaście statków i motorówek z pełnym wyposażeniem bojowym. Trwało szybkie dozbrajanie wojskowych jednostek rzecznych pozostawionych przez okupujących wcześniej miasto stołeczne Niemców. Adaptowano także łodzie cywilne na potrzeby transportu piechoty i zaopatrzenia. Flotylla Wiślana w przededniu ostatecznego starcia z bolszewikami dysponowała ponad 20 statkami, w tym 9 okrętami artyleryjskimi oraz dobrze uzbrojonymi 16 motorówkami. Ponadto wojsko wykorzystywało pychówki i barki transportowe. Służbę na statkach pełnili zarówno doświadczeni marynarze morscy ze stażem w armiach zaborczych, jak i licznie zgłaszający się na ochotnika pracownicy floty wiślanej. Dowództwo nad warszawską flotyllą objął kapitan marynarki Bogdan Jarociński.

Pierwsze starcie

Na Wiśle w Bitwie Warszawskiej pierwsze starcie miało miejsce 14 sierpnia 1920 roku. Pod Bobrownikami statek „Moniuszko” stoczył potyczkę z forpocztą 3 Korpusu Kawalerii Gaj-Chana. Polscy marynarze pod dowództwem ppor. mar. Jerzego Pieszkańskiego, mimo silnego ostrzału, zatrzymali atak Rosjan. Polacy ponieśli dotkliwe straty, a po uszkodzeniu „Moniuszki” prowadzili dalej walkę na lądzie. W jej trakcie zginął także ppor. Pieszkański. W tym samym czasie w okolicach Góry Kalwarii, a następnie Wilanowa, statek „Sobieski” silnym ogniem artyleryjskim uniemożliwił zdobycie przyczółków przez wojska nieprzyjaciela.

Marynarze skupili się głównie na patrolowaniu Wisły na północ od stolicy, uniemożliwiając próby przedostania na lewy brzeg oddziałów zwiadowczych wroga. Cały czas eskortowali także transporty z zaopatrzeniem. 16 sierpnia jednostki transportowe, osłaniane przez statki artyleryjskie, przerzuciły drogą wodną z Warszawy 37 Pułk Piechoty w rejon walk toczonych w okolicach twierdzy Modlin. Do ciężkich starć na rzece doszło 16-17 sierpnia pod Dobrzyniem i Włocławkiem. Ostrzał z dział okrętowych „Batorego” i „Wawelu” oraz rajd uzbrojonych w karabiny maszynowe motorówek pozwolił na utrzymanie w polskich rękach wodnego szlaku komunikacyjnego. Wisłą przebiegała bowiem ważna linia zaopatrzeniowa dla Warszawy i jednostek wojskowych rozsianych wzdłuż linii rzeki.

Największa bitwa

Batalia z udziałem rzecznej marynarki wojennej rozegrała się w obronie Płocka. Miasto zaatakowane zostało przez sowiecki 3 Korpus Kawalerii. 18 sierpnia statek „Minister” celnym ogniem związał bolszewickie baterie. Wkrótce do walki włączyły się  „Batory” i „Wawel” i nie dopuściły do zajęcia mostu w Płocku. Wsparło to działania wojska polskiego na lądzie i uniemożliwiło przebicie się na lewy brzeg żołnierzy Gaj-Chana. Po ciężkich walkach ulicznych, 19 sierpnia, polskie oddziały złożone z piechoty, kawalerzystów oraz ludności cywilnej wyparły bolszewików z miasta.

Łącznie w kampanii letniej 1920 r. uczestniczyło ponad 3 tys. marynarzy morskich i śródlądowych zgrupowanych w batalionach spieszonych operujących m.in. w okolicach Torunia i Ostrołęki oraz w dywizjonach wodnych na Środkowej Wiśle.

Zespół Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej PGW Wody Polskie

foto 1

Otwarcie wystawy „Marynarze rzeczni. Wczoraj i dziś” na Bulwarze Jana Karskiego nad Wisłą. Fot. Wody Polskie

Zdjęcie 4

Ekspozycja jest dostępna dla wszystkich chętnych, którzy spacerują warszawskimi bulwarami. Fot. Wody Polskie