Aktualizacja z godz. 14:20
Dobiegają końca prace związane z usuwaniem awarii, która spowodowała zanieczyszczenie Mikośki w Łańcucie. Jak ustalono, powodem przedostania się ścieków do potoku było rozszczelnienie głównego kolektora, który dostarcza ścieki komunalne i przemysłowe z miasta i gminy Łańcut oraz kilku sąsiednich gmin. W dniu wczorajszym Pracownicy Łańcuckiego Zakładu Komunalnego rozpoczęli przerzut dopływających ścieków za pomocą pomp, lecz ich wydajność okazała się niewystarczająca. W związku z tym część surowych ścieków przedostała się do kolektora burzowego, którego zadaniem jest odprowadzanie wód opadowych z terenu oczyszczalni do potoku Mikośka.
Naprawa rozszczelnionego kolektora doprowadzającego ścieki do oczyszczalni
Uszkodzony rurociąg został już uszczelniony, a straż pożarna realizuje obecnie działania mające na celu oczyszczenie wód Mikośki. W tym celu, poniżej ułożonych dziś rano fartuchów sorbcyjnych została wykonana tymczasowa tama z worków wypełnionych piaskiem. Zgromadzony na powierzchni wody zanieczyszczony osad jest przepompowywany do beczkowozów i przewożony do oczyszczalni, celem ich przetworzenia.
Ścieki odpompowane z koryta potoku Mikośka przewożone są z powrotem na oczyszczalnię
Aktualizacja z godz. 11:30
Pracownicy Nadzoru Wodnego w Łańcucie dokonali sprawdzenia głównego kolektora wylotowego z oczyszczalni ścieków, który jest odprowadzony bezpośrednio do Wisłoka. Na tym wylocie nie stwierdzono występowania zanieczyszczeń, ich źródłem jest natomiast kolektor burzowy, który znajduje ujście w piątym kilometrze potoku Mikośka.
Wylot głównego kolektora oczyszczalni do rzeki Wisłok
Służby terenowe Wód Polskich wspólnie z Komendantem Wojewódzkim PSP w Rzeszowie, Komendantem Powiatowym PSP w Łańcucie oraz przedstawicielami SANEPIDU ustalają obecnie przyczyny zrzutu zanieczyszczeń z oczyszczalni ścieków należącej do Łańcuckiego Zakładu Komunalnego.
Wczoraj w godzinach wieczornych do Centrum Operacyjnego Regionalnego Zarządu Wód Polskich w Rzeszowie wpłynęło zawiadomienie o zanieczyszczeniu potoku Mikośka na terenie Łańcuta. Wody Polskie natychmiast powiadomiły Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pracownicy Wód Polskich z Nadzoru Wodnego w Łańcucie udali się na miejsce zdarzenia i stwierdzili, że z kolektora wylotowego z oczyszczalni ścieków położonej w Woli Dalszej wypływa do potoku Mikośka ciemna substancja.
Pracownicy Wód Polskich i Państwowej Straży Pożarnej kontrolują sytuację w terenie
Specjalistyczna jednostka chemiczna PSP z Leżajska pobrała próbki wody i nie stwierdziła występowania w niej zanieczyszczeń chemicznych.
Wylot z oczyszczalni ścieków do Mikośki w Łańcucie
Kolejna kontrola dokonana przez pracowników Wód Polskich dzisiaj w godzinach porannych pozwoliła stwierdzić, że w potoku Mikośka pojawiły się kolejne zanieczyszczenia w postaci piany i tzw. filmu olejowego. Wezwana na miejsce Straż Pożarna na długości 3 km biegu potoku Mikośka rozłożyła cztery fartuchy, których zadaniem jest powstrzymanie zanieczyszczeń do Wisłoka.
Zakończono rozkładanie fartuchów przeciwolejowych na potoku Mikośka poniżej wylotu z oczyszczalni ścieków
O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco.
Wydział Komunikacji Społecznej Wód Polskich w Rzeszowie